Lekkie filmy w greckim klimacie

Wielkimi krokami zbliża się zima, a to idealny czas na snucie wieczornych, filmowych planów. Czy jest tu ktoś, kto w zimowy chłodny wieczór nie chciałby się przenieść choć wirtualnie do słonecznej Grecji? Śmiem wątpić, że nie 🙂

Grecja – kraj winem i oliwą pachnący, gdzie można pysznie zjeść i spędzić najlepsze wakacje w życiu: ze względu na klimat, greckie słońce, ale i niesamowitą atmosferę, którą tworzą Grecy. Tęskni Wam się za Grecją? A może jeszcze nigdy nie byliście i chcecie trochę poznać kulturę tego kraju i pozachwycać się greckimi krajobrazami? No to świetnie się składa.

Przygotowałam dla Was parę filmów w greckim klimacie, które przeniosą Was do tej cudownej krainy i choć na chwilę pozwolą zapomnieć o jesiennym chłodzie i deszczu za oknem. Gotowi? Zaczynamy!

Mamma Mia

Pierwszy film, który każdy grekomaniak powinien choć raz w życiu obejrzeć to kultowa komedia z 2008 roku „Mamma Mia” z Meryl Streep w roli głównej.

Film to zabawna opowieść o poszukiwaniach ojca. Młoda Sophie wychodzi za mąż i pragnie odnaleźć swojego tatę, który zaprowadzi ją do ołtarza. Jest tylko jeden problem: nie wie kim on jest. Czyta pamiętnik matki (Meryl Streep) i udaje jej się wyłonić trzech potencjalnych ojców. W tajemnicy przed mamą wysyła zaproszenia całej trójce.

Ten lekki, śmieszny musical z piosenkami zespołu Abba i bajecznymi greckimi widokami w tle to pozycja idealna na wieczór z kubkiem gorącej herbaty.

Sceny filmu kręcono m.in w nadmorskiej miejscowości Damouchari (w Grecji kontynentalnej) oraz na wyspie Skopelos, na którą tłumnie przybywają rzesze fanów komedii.

W 2018 roku wypuszczono drugą część komedii pt. ,,Mamma Mia. Here we go again”, której akcja toczy się na greckiej wyspie Kalokairi. To cudowny powrót po latach do legendarnych bohaterów. 

Grek Zorba

Starszy klasyk z 1964 roku w całości nakręcony na Krecie. Basil, Anglik greckiego pochodzenia wyjeżdża na Kretę. Tam poznaje Alexisa Zorbasa (Anthonego Quinna) – krzykliwego, pełnego energii Greka, który zmienia jego podejście do życia. 

Film, który pozwala poznać rytm życia mieszkańców wyspy.

Jest tutaj ktoś, kto nie tańczył zorby? W tym tańcu nie da się nie kochać 🙂 To niesamowite, móc cofnąć się do starszych lat i wczuć się w rytm siga-siga.

Chłopiec na delfinie

Znowu starszy film z 1957 roku. W rolach głównych występują tu m.in Sophia Loren oraz Allan Ladd. 

To pierwszy hollywoodzki film nakręcony w Grecji. Wcale mnie to nie dziwi… greckie krajobrazy to, nieskromnie pisząc, najlepsza scenografia. 

Duża część filmu została nakręcona w plenerze na greckich Wyspach Sarońskich, zwłaszcza na Hydrze. Są też sceny nakręcone w Atenach oraz na Delos i Rodos.

Tytułowy chłopiec na delfinie to antyczny posąg, przypadkowo odnaleziony przez Phaedrę (którą gra Sophia Loren) na dnie Morza Egejskiego. Uboga posiadaczka staje przed dylematem: sprzedać rzeźbę w tajemnicy, a za otrzymane pieniądze uciec wraz ze swoim kochankiem do Albanii czy może wesprzeć amerykańskiego archeologa, który walczy z wywożeniem zabytków z antycznej Grecji? Konflikt przybiera na sile, gdy Niko zaczyna knuć spisek za plecami Phaedry, a sama dziewczyna zakochuje się w dr. Calderze.

Choć film jest po angielsku, Sophia Loren śpiewa po grecku piosenkę „Ti Einai Afto Pou to Lene Agapi”. Dzięki niej piosenka ta zdobyła światową sławę i została przetłumaczona na kilka języków.

Letni kochankowie

Film z 1982 roku. Para Amerykanów udaje się na wakacje do Grecji, gdzie ma spędzić romantyczne chwile we dwoje. Niespodziewanie na ich drodze pojawia się śliczna turystka z Francji. Postanawiają zamieszkać razem i cieszyć się nagością w trójkę 🙂 

Film został nakręcony na wyspach Santorini, Mykonos, Delos i na Krecie. W rolach głównych wystąpili: Peter Gallagher, Valérie Quennessen oraz Daryl Hannah.

Przezabawna komedia romantyczna i choć ma już trochę lat, nadal potrafi rozśmieszyć do łez.

Stowarzyszenie wędrujących jeansów

Mam wrażenie, że to film z kategorii tych mniej znanych. A wielka szkoda. 

Oparty na młodzieżowej powieści Ann Brashares opowiada historię czterech przyjaciółek: Bridget, Carmen, Leny i Tibby, które po raz pierwszy mają spędzić wakacje osobno. Lena wyjeżdża do dziadków do Grecji, którzy mieszkają w Oia na Santorini. 

Pomimo osobnych wakacji dziewczyny znajdują sposób na utrzymywanie ze sobą kontaktu. Podczas zakupów jedna z nich kupuje parę dżinsów, które pasują na każdą figurę. Każda z nich nosi spodnie przez tydzień, a potem przekazuje je dalej. 

Bardzo przyjemna fabuła. Luźny, zabawny klimat filmu i przepiękne widoki z wyspy marzeń. Chcesz zobaczyć przepiękne krajobrazy z greckiego raju, gdzie pełno białych domków wtapia się w krajobraz morza, a przy okazji zrelaksować się po ciężkim dniu w pracy? To idealny film na taką okazję.

Moje wielkie greckie wesele

Przezabawny klasyk filmowy z 2002 roku.

Grecka rodzina mieszka w USA, gdzie prowadzi restaurację z greckimi potrawami. Rodzice martwią się o 30-letnią niezamężną Toulę, którą gra sławna Nia Vardalos (z pochodzenia Greczynka). W końcu Toula zakochuje się w przystojnym Ianie, który niestety nie jest Grekiem i musi się starać o aprobatę szalonej greckiej rodziny swojej wybranki. 

Dochodzi do ,,skromnego” wesela. Dodam tylko, że skromne według Greków wesele oznacza najdłuższą na świecie limuzynę, lodowe rzeźby czy też wiele druhen w landrynkowych sukniach.

To jedna z moich ulubionych komedii, nie tylko greckich. Można uronić niejedną łzę ze śmiechu. I co najważniejsze, komedia pokazuje szalone, nieco przerysowane, lecz prawdziwe życie Greków.

Druga część z 2016 roku to cudowne odświeżenie historii. Przyznam, że bawiłam się nawet chyba lepiej niż podczas pierwszej części. Ale nic nie zdradzam. Zobaczcie sami!

Aktualnie trwają prace nad trzecią częścią, więc zanim się ukaże warto obejrzeć te poprzednie.

Moja wielka grecka wycieczka

No i przyszedł czas na mój ulubiony grecki film w iście wakacyjnym klimacie. 

Georgia (Nia Vardalos) wykłada grekę na uniwersytecie w Atenach, lecz traci tę posadę. Brakuje jej pieniędzy, dlatego postanawia zostać pilotem wycieczek. Nie wie jednak, jakie trudności na nią czekają: wiecznie niezadowoleni i narzekający turyści, którzy marzą jedynie o zakupie pamiątek, a nie o poznaniu historii Grecji. Na domiar złego, w autobusie psuje się klimatyzacja, a gburowaty kierowca autobusu Poupi niespodziewanie odmieni jej życie.

Przyjemna komedia romantyczna, cudowne greckie kadry w tle. Sceny kręcono m.in w Atenach i Olimpii.

Istnieje duże ryzyko, że po obejrzeniu będziecie chcieli natychmiast lecieć lub teleportować się do Grecji!

***

Powyższe filmy to „must see” dla każdego miłośnika Grecji ze względu na przepiękne greckie krajobrazy, ale również przezabawne historie, na których można śmiać się do łez. 

Oglądaliście już powyższe pozycje? Który film jest Waszym ulubionym? Dajcie znać w komentarzu.

Podobne wpisy

Jeden komentarz

  1. „Moje wielkie greckie wesele” – bardzo lubię ten film, ojciec i babcia nienawidząca Turków najlepsi. „Mamma Mia”, też świetny musical, piosenki idealnie dobrane do akcji, świetni aktorzy i widoki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.